Strona Główna Dokładny adres Galeria zdjęć O autorze





Opis budynku



Widok od prawej





Pensjonat Gryf został zbudowany w 1932 roku. Pierwszym właścicielem budynku był Jan Betlejewski. Lekarz pochodzący z rodziny inteligenckiej. Urodzony w 1890 roku. Mieszkał w Toruniu. "Gryf" miał być kliniką i właściwie po to był budowany. Jednak koszty budowy, utrzymania i zaopatrzenia budynku w potrzebny sprzęt były tak duże, że pan Jan musiał przełożyć otwarcie nowo powstałej kliniki. Źródła donoszą, że zdobycie materiałów było na tyle trudne, że materiały budowlane musiały być dowożone aż z Torunia, głównie za pomocą kolei miejskiej i furmanek.


Wewnątrz znajdziemy 26 pokoi. Pomieszczenia są bardzo przestronne. Plusem są liczne i duże okna, przez które wpadają promienie słoneczne, oświetlając stare mury domu. Na początku lat 30. "Gryf" wzbudzał mieszane uczucia. Według jednych był szczytem elegancji i kunsztu ówczesnej architektury, według innych był żartem i porażką popełnioną przez architekta. Pensjonat przyciąga oko przechodzącego turysty, jednak nie jesteśmy w stanie powiedzieć czy to z powodu elegancji tego budynku, czy niepasującego stylu jaki prezentuje w tamtym miejscu, a może dlatego że sprawia wrażenie dostojnego starca, jakby był ojcem pozostałych domów i domków znajdujących się w najbliższej okolicy.


Projektantem był Maksymilian Zuske-Zdzierza, uważany za wybitną postać (w tamtym czasie)w dziedzinie jaką jest architektura. Nie jesteśmy do końca pewni czy chciał zrobić coś w rodzaju odskoczni od panujących w tamtych czasach zasad w budownictwie. Wiemy za to, że oryginalność "Gryfa" przyciąga oko nie jednego turysty jak i "tubylca".


Pierwsze w oczy wpadają kolumienki będące podporami dla balkonów i jednocześnie ozdobą przed wejściem i po bokach budynku.

Drugim charakterystycznym elementem dla "Gryfa" jest "ścięty" dach. Patrząc na dom zauważamy ostry, pędzący ku górze dach, który nagle urywa się, tak jakby ktoś go nagle przeciął mieczem lub jakąś gilotyną. Jednak jeśli przyjrzymy się z boku. to nie dach jest tak ścięty, a sam front domu. Dach jest taki jakim powinien być.

Kolejnym elementem jest bardzo oryginalna, odwrócona pół wieżyczka. Wygląda tak jakby była wyjęta z jakiegoś arabskiego filmu. Jest to jednak element szczególnie charakterystyczny dla "Gryfa". Do budynku przyczepione są dwie takie. Dają one bardzo ciekawy i charakterystyczny wygląd.

Podstawa budynku jest prostokątna. Ułatwiło to architektowi podział podstawy na poszczególne pomieszczenia wewnątrz.

"Gryf" ma swoją ciekawostkę. Kiedy budowa została zakończona okazało się, że architekt zapomniał o schodach, które miały prowadzić na drugie piętro. kondygnacje były, ale co z nimi zrobić, jeśli nie można się na nie dostać? Problem został rozwiązany, bo teraz funkcjonuje tam pensjonat (z resztą od zawsze tam funkcjonował) i klienci nie skarżą się, że nie mogą dostać się do swoich pokoi.









Więcej informacji znajdziesz na Gdyńskiej stronie: Nasze miasto