Dom
jest podzielony na dwa pomieszczenia: przedsionek oraz izbę. Pomimo
skromnego umeblowania zawsze panuje tam czystość i schuldność. Na
odrapanych już ścianach wiszą religijne obrazy, ale nie tylko. W
niektórych miejscach przedsionka należy pochylić głowę by nie
uderzyć się o niską powałę (sufit). W izbie
znajduje się piecyk od którego bije ciepło. W tej chatce znajduje się
instalacja elektryczna lecz jest bardzo prymitywna. W tym domostwie nie ma
nowoczesnych sprzętów i urządzeń elektrycznych, jedynie stary
telewizor i żelazko.
|
Pan
Graniczkowski odziedziczył ten dom po swoim ojcu. W tej chatce żyje sześć
osób: ciocia, ojciec, matka oraz troje dzieci. W tym gospodarstwie jest
kilka kur, pies i pole uprawne. Niestety nikt - ani ojciec ani matka, nie
mają pracy zarobkowej. Żyją z renty cioci oraz z zasiłku rodzinnego.
Czasem chłopcy, po szkole, chodzą do lasu na grzyby. Gdy uzbierają
znaczną ilość to nauczyciele kupują je od nich, wspomagając ich
finansowo. To jest jednak za mało na jedzenie i ubrania dla sześcioro osób
oraz na książki i zeszyty dla trzech chłopców. Na szczęście są
ludzie, którzy od czasu do czasu pomagają im finansowo. W najbliższym
czasie rodzina Graniczkowskich przeprowadza się do nowego mieszkania
ofiarowanego przez gminę. W czasie I wojny światowej
po Łonczówką odbyła się bitwa (22.12.-25.12.1914). W czasie tej bitwy
dom ten został trafiony pociskiem artyleryjskim, który urwał róg
chaty.
|