I*EARN

Moja rzeka


Zagórska Struga jest małą rzeczką na wysokości Gdyni, Rumi i Wejherowa. Długość całej trasy wycieczki wynosi ok.15 km. Ja wybrałam się na spacer w okolice Rumi. Rozpoczęłam od miejsca, gdzie kiedyś stał młyn - w Rumi Szmelcie. Niewątpliwą dużą atrakcją turystyczną jest osada leśna Piekiełko - malowniczo położona w dolinie rzeki na niewielkiej polance. Piekiełko to w zasadzie dwa domy, przede wszystkim leśniczówka. Jej urokliwość i sympatyczność zaprzecza całkowicie strasznej nazwie, która może z takim pojęciem się kojarzyć tylko ze względu na niedostępność. O Piekiełku wiadomo, że było niegdyś własnością Ignacego Przebędowskiego, wojewody pomorskiego, właścieciela dóbr wejherowskich i żuczewskich. W środkowym okresie zeszłego stulecia znajdowało się tu pruskie nadleśnictwo administrujące całymi okolicznymi lasami.

Zagórska Struga to nie byle jaka rzeka, bowiem z wszystkich cieków, które spływają do morza ze strefy krawędziowej Wysoczyzny Gdańskiej, jest najdłuższa. Bogata i zróżnicowana jest roślinność występująca w wodzie, na kamieniach znajdujących się na dnie potoku, na jego brzegach oraz na zboczach doliny. Ale najwartościowszy i jednocześnie bardzo atrakcyjny jest krajobraz doliny środkowego odcinka rzeki. Zachował on wiele cech naturalnych, co predysponuje go do uznania go za krajobraz seminaturalny. Niezwykłą malowniczość rzeki j jej otoczenia będziemy mogli poznać w pełni i w różnym kontekście, bowiem szlak będzie wiódł albo tuż obok jej krętego dnem doliy. Różna też będzie sceneria, w jakiej będziemy oglądać strugę. W początkowej części będą to łąki z grupkami drzew obramowane lasem, później wyłącznie las, dalej także pola i zabudowania.

Odcinek rzeki znajdujący się przed leśniczówką Piekiełko nazywany jest przez miejscowych Kaszubów Ślózą, a to od przegród, które znajdowały się na niej (ślady ich podobno są jeszcze do odnalezienia), a służyły do spiętrzania wody w celu umożliwienia spławiania drewna. Rejon ten to także miejsce, gdzie w czasie ostatniej wojny znajdowała się "Lwia Jama" czyli bunkier Alfreda Loeppera ps. Lew, dowódcy oddziału partyzanckiego TOW Gryf Pomorski, który działał tu w tym okresie. Loepper wraz z grupką towarzyszy zginął tu właśnie w czasie nierównego boju z Niemcami w lutym 1944 roku.

Cała proponowana trasa przebiega niemalże bez wyjątku w leśnej scenerii Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Wśród poznawanych partii lasu występują zbiorowiska najbardziej zbliżone do pierwotnych tj. buczyny i dąbrowy, w partiach nadrzecznych odnajdziemy też zbiorowiska grądowe i łęgowe. Zatem oprócz bardzo obfitych wszędzie wprowadzonych sztucznie gatunków iglastych sosny i świerka napotkamy też buki i dęby, rzadziej graby, wiązy lub jesiony.

Koniec odcinka szlaku wypada w dzielnicy Rumi - Szmelcie, a dawnej samodzielnej osadzie. Jej nazwa wzięła się od Kuźnic czy też hamerni, które tu się znajdowały i przetapiały kruszec, bowiem schmeltz to po niemiecku topić. W Szmelcie na jej pograniczu z Zagórzem, w zasadzie już poza trasą wycieczki znajduje się Góra Markowcowa, na którą koniecznie trzeba się wspiąć, by dużą część poznanej okolicy ujrzeć retrospektywnie, z doskonałego punktu widokowego, jakim jest ta kulminacja. Przy okazji mamy także wgląd na Rumię, miasto którego Szmelta i Zagórze są dzielnicami.

Proponowaną tu wycieczkę najlepiej odbywać porą wszesnowiosenną, gdy niezbyt obfite listowie pozwala mieć lepszy wgląd w dolinę. Poza tym łąki wówczas zachwycają soczystą zielenią i obfitością kwiecia. Można także wybrać się dość późną jesienią. Wtedy podziwiać będziemy feerię barw lasu; przerzedzające się drzewa też pozwolą zobaczyć więcej.

Mniej więcej w połowie wędrówki na trasie wycieczki znajdują się nad samą rzeką doskonale urządzone miejsca postojowe.




Możliwości dojazdu do zaprezentowanego tutaj odcinka szlaku są następujące:


ewg@o2.pl
Ewelina.Grzemska@rumia.edu.pl


Strona utworzona na podstawie broszury "Między Rumiš a Wejherowem"